LIST DO BLISKICH O DEPRESJI
Proszę przeczytaj ten list – może będzie nam łatwiej porozmawiać na temat mojej choroby. Chciałbym z tobą o tym rozmawiać, a nie udawać, że wszystko jest w porządku. Depresja to choroba. Jej objawem jest smutek, spadek nastroju i energii, ciągłe zmęczenie, poczucie beznadziejności, lęk i niedowartościowanie. Każdemu takie momenty zdarzają się w życiu, ale w depresji nie można tego po prostu przezwyciężyć.
Chciałbym Ci powiedzieć jak się czuję…
- JEST MI CAŁY CZAS SMUTNO
- Chce mi się płakać
- Boję się nie wiem czego
- Czuję się bezradna
- Zagubiona, bezużyteczna
- Brak mi poczucia bezpieczeństwa
- Jestem samotny
- Jestem zmęczony
- Jestem przygnębiony
- Żyję w wiecznym stresie
- Mam problemy z koncentracją i z pamięcią
- Nie mogę spać w nocy
- Nie mam apetytu
- Czuję się nic nie wart
- Bywam zirytowana i drażliwa
- Boję się że spotka mnie lub Ciebie coś złego
- Nic mi się nie chce, nic mnie nie cieszy i na nic nie mam siły
- Czuję się winny, że tak się czuję
Dlatego proszę Cię?
- Nie mów do mnie „weź się wreszcie w garść” – bo nie mogę tego teraz zrobić. Zrozum ja walczę – mimo że tego nie widać
- Nie mów „weź się w garść”, tylko powiedz „głowa do góry, wszystko będzie dobrze”
- Nie pytaj ?kiedy Ci to minie??
- Zdobądź się na cierpliwość; wiem, że to trudne, ale często najprostsza rzecz jest dla mnie wyzwaniem ; jeśli czegoś nie zrobię, lub zrobię źle – bądź wyrozumiała dla mnie;
- Nie osądzaj mnie
- Nie krytykuj
- Nie krzycz na mnie
- Nie kpij z mojej choroby
- Nie wstydź się mnie
- Nie mów, że jestem leniem ? w tej chwili nie mam zupełnie siły ani energii na najprostsze czynności
- Nie mów, że wymyślam sobie chorobę, żeby nic nie robić, lub żeby inni się litowali nade mną;
- Czasem bywam drażliwy i niemiły, ale nie bierz tego do siebie, proszę
- Nie przedstawiaj mi pomysłów na moje życie- gdybym miała siłę je realizować, byłabym też w stanie wymyślić własne
- Ostrożnie obchodź się z tym, co powiem ci w zaufaniu, nie używaj tego przeciwko mnie
- Nie szukaj bez przerwy przyczyn mojego samopoczucia. Depresja nie musi mieć przyczyny
- Nie zniechęcaj mnie do wizyty u lekarza, twierdząc, że „leki usuwają skutek, a nie przyczynę”. Ważna jest i przyczyna, i skutek, a dopóki czuję się źle, nie potrafię podjąć skutecznego działania
- Spróbuj po prostu być, wspólnie spędzać czas nawet jeśli uciekam w samotność
- Jeśli żywisz do mnie uczucie ? okaż mi czułość
- Powiedz coś śmiesznego, żeby rozładować napięcie
- Powtarzaj mi, że to kiedyś minie
- Dowiedz się czegoś więcej o depresji
Opierając się na swoich doświadczeniach, ten list stworzyły wspólnie osoby z forum TacyJakJa.pl/Depresja, dla wszystkich, którym trudno rozmawiać jest z najbliższymi o swojej chorobie – depresji. Możesz wydrukować ten list na swój użytek i dać go swojej bliskiej osobie, jeśli sądzisz, że ułatwi Ci to rozpoczęcie rozmowy na temat twojego stanu.
Źródło www.tacyjakja.pl
Genialny post to jest to co ludzie powinni wiedzieć o tej chorobie i o ciągłej walce ze sobą. Dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przeczytałam go jak byłam w szpitalu. Szukałam źródła, wczoraj jak go znalazłam bardzo się ucieszyłam i od razu poprosiłam o zgodę na publikację na moim blogu. I o to jest 🙂 Mam nadzieję, że komuś pomoże:-)
PolubieniePolubienie
Bardzo mądre, prawdziwe i wartościowe słowa!
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję i równie serdecznie pozdrawiam 😁
PolubieniePolubienie
Ten komentarz z domysłu skasuj po przeczytaniu (chyba nie wiem jak inaczej przesłać tego typu wiadomość).
Wiem, że powołujesz się na źródło, więc moja sugestia może nie być do zrealizowania. Jednoliciłbym jednak osobę – raz jest jako mężczyzna, raz jako kobieta – dziwnie się to czyta.
Merytorycznie mega boost post! Teraz widzę wyraźnie, że moja żona przechodziła to przez parę lat (wstyd, że nic nie zrobiłem!).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bo ten list pisało parę ludzi wspólnie na forum o depresji. Nie mogę nic w nim zmieniać, chociaż samej też mi się źle czytało 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za ten wpis.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozsyłajmy w świat 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo dla mnie w tej chwili aktualne. Dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo chcę, żeby ten list dotarł do jak największej ilości osób 🙂
PolubieniePolubienie
Wiem Jolu o czym piszesz, bo zmagałam się z depresją dawno temu i nikt nie potrafił mi pomóc. To były wczesne lata osiemdziesiąte. Raz jedna lekarka powiedziała do mnie: „Gdyby pani mieszkała na zachodzie, to bym skierowała panią do psychoterapeuty.” Pewnie wtedy takich u nas nie było? Musiałam więc sama walczyć. Bardzo sprawdził się mój mąż……. Teraz wiem, jak ważne jest wsparcie bliskich. Pozdrawiam serdecznie. 🙂 . Ps. Fajnie, że o tym napisałaś.
PolubieniePolubienie
Wsparcie jest bardzo ważne, czasem jednak zostajemy sami i wtedy od nas zależy czego chcemy….w którym pójdziemy kierunku…do życia czy do śmierci. To smutne, ale tak bywa. Nie każdy potrafi zrozumieć tę chorobę 😦 pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Masz zupełną rację.Ludzie zbyt mało wiedzą o depresji żeby pocieszać osoby które już zachorowały i dlatego często robią to źle.
PolubieniePolubienie
Najczęściej robią to źle😔 ale to wynika z właśnie z niewiedzy.
PolubieniePolubienie
Tuż obok depresji, to właśnie brak zrozumienia jest najgorszą chorobą dzisiejszych czasów. Taka społeczna forma raka, który toczy ludzkość. Smutne.
PolubieniePolubienie
Oj tak….doświadczyłam tego a nawet gorszych rzeczy 😦 Niezrozumienie pogłębia samotność 😦
PolubieniePolubienie
Nie napiszę, że współczuję, bo czasami współczuciem można wyrządzić, niezamierzenie, jeszcze większą krzywdę, ale nie zazdroszczę, bo to musiało być koszmarne doświadczenie. Mam jednak nadzieję, że to już minęło i teraz jest dobrze lub chociaż umiarkowanie dobrze w porywach do spoko, a jeśli nie to, że będzie niedługo. Nie powiem też: „głowa do góry”, bo to się można o niską szafkę uderzyć. 😉 Powiem: powodzenia w dalszej walce, bo o siebie zawsze warto walczyć. Nawet jeśli się już wygrało, wrogowie, a choroba jest największym wrogiem, nigdy nie śpią i tylko się czają, żeby zaatakować ponownie. Powodzenia i dużo słońca. Zostawiam tu uśmiech na dobry początek. 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo dziękuję 😘 To się właśnie nazywa wsparcie, dobre słowo, zrozumienie:-) Nie zapeszam, ale w tej chwili jestem bardzo szczęśliwa i zakochana (z wzajemnoscią). Otrzymuję dużo ciepła, miłości i zrozumienia. Słyszeć od drugiego człowieka, że zrobi wszystko co w jego mocy, żebym była szczęśliwa i że depresji już do mnie nie dopuści….bezcenne 🙂 pozdrawiam 😁
PolubieniePolubienie
Reblogged this on Sukces jest w Tobie.
PolubieniePolubienie
Fajnie, że żyjemy w czasach, kiedy coraz więcej ludzi stara się zrozumieć położenie chorych na depresję (ale niestety w czasach, w których i chorych jest coraz więcej). Nie zmienia to faktu, że kończą mi się pomysły na walkę o to, by było więcej górek niż dołków…
PolubieniePolubienie
Do lekarza, jak do lekarza, ale psycholog/ psychoterapeuta może pomóc. Nie każdy przechodzi depresję w ten sam sposób. Pozdrawiam i życzę pogody ducha mimo wszystko!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Terapia często jest równie skuteczna jak przyjmowanie leków. Piszę to z własnego doświadczenia 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że bliscy osób chorych często lekceważą pierwsze objawy, a teksty typu „weź się w garść” to niestety normalka. A wtedy człowiek czuje się jeszcze gorzej. Pewnie wynika to z niewiedzy po prostu, ale dla osoby chorej chyba nie ma nic gorszego, bo utwierdza to ją w jej beznadziejności bo ona przecież nie ma sił i motywacji, by wstać i się ogarnąć… Ciekawy wpis 🙂 Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dokładnie 🙂 pozdrawiam 😁
PolubieniePolubienie
Jolu, przez Twojego bloga poznaję Ciebie samą i to mi się bardzo podoba. Dla mnie jesteś odważną dziewczyną, bo otwarcie piszesz o swojej przypadłości i to nie pod pseudonimem, a pod swoim imieniem i nazwiskiem. To się nazywa odwaga. Ten list jak i inne wpisy są bardzo przejmujące i dające do myślenia. Ja sama nic nie wiem na temat depresji, ale w swojej pracy miałam do czynienia z osobami, którzy byli bardzo nieszczęśliwi, bo i przypadki, które im się przytrafiły, mogły wpędzać w niejedną chorobę. Moja rola jest oczywiście inna, pomóc w załatwieniu sprawy, wygrać w sądzie, itp. Wszyscy jednak wiemy, że nie zawsze się to udaje, nawet gdy racja po naszej stronie byłaby stuprocentowa. Niezależnie jednak o tego, uważam, że zawsze trzeba wykazać się empatią, pomóc i tyle. Tylko, że pomoc powinna być realna, a nie jakieś tam gadanie „weź się w garść”. Wiem, że to nie pomaga jak jesteśmy w czarnej d…… . Moim zdaniem, to działa jeszcze bardziej dołująco, no bo jak się wziąć w garść, jak wszystko dookoła się wali. Ja sama mam takie usposobienie, że we wszystkim dopatruję się pozytywnych stron, to też mi bardzo pomaga w pracy, gdzie na co dzień jestem bombardowana informacjami, które do najprzyjemniejszych nie należą. Bywam też w miejscach, które są dołujące: szpitale, areszty, więzienia. Nauczyłam się jednak takiego swoistego oczyszczania i to mi pomaga, no i podchodzę do pracy profesjonalnie oddzielając ją od sfery życia prywatnego. Natomiast Tym którzy nie mają takiego pozytywnego i radosnego podejścia do życia, pomoże Twój blog. Bo jesteś przykładem dla innych, że można dać sobie radę i pokonać wszystko to co trudne i bolesne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ojej, ale mi się ciepło na sercu zrobiło 😁 Bardzo Ci dziękuję. Miałyśmy się umówić na dłuższą rozmowę a czas tak biegnie nieubłaganie. Ja naprawdę chętna jestem nadal. Może na fb napiszesz do mnie to będzie łatwiej, chyba, że już zmieniłaś zdanie 😉 O co do tego „weź się w garść” to zawsze mówię, że takie słowa do człowieka w depresji znaczą tyle samo co mówienie komuś np.bez nóg żeby tańczył, albo pianiście z połamanymi palcami…przecież potrafisz…zawsze pięknie grałeś…to graj 😔 Myślę o tobie ciepło i chcę Ci na koniec coś jeszcze powiedzieć…ja też byłam zawsze bardzo pozytywnie zakręcona, pełna radości, wspierająca, optymistka itp a jednak depresja jak każda choroba, nie patrzy na nic i przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Bardzo dziękuję. Buziaki 😘
PolubieniePolubienie
Przepraszam, że taka trochę zakręcona ta moja odpowiedź powyżej, ale pisałam to na telefonie. Miłego tygodnia 🙂
PolubieniePolubienie
Odpowiedź wcale nie jest zakręcona. Fajnie piszesz o swoich emocjach. Pozdrawiam cieplutko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki, że piszesz o depresji w taki sposób 😉 Dzięki tez za odwiedziny na moim blogu. Tu na pewno będę często zaglądać, bo to co piszesz, podnosi na duchu. Powodzenia w dalszej walce. Pozdrawiam, Elfica 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo mi miło 🙂 Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Jola, I would very much like to read your blog but the translator doesn’t seem to work. Any suggestions?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I threw google translator. Maybe something will help. Regards 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thanks, I will try again.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dobre uwagi. Mimo, że żyjemy w czasach, w których tak dużo wiemy, depresja i wszystkie inne choroby psychiczne są piętnowane. Ciesze się, że to ulega zmianie, bo zmiany widać, ale nadal diagnozowanie jest utrudnione. Wstydzimy się i każde poruszenie tego tematu zbliża nas bardziej do poznania tej choroby i otwarcia się na ludzi.
Pozdrawiam,
K.
PolubieniePolubienie
Właśnie o to walczę moim blogiem…o uświadamianie i „dokształcenie” ignorantów, którzy nie traktują depresji jako ciężkiej choroby a osoby, które korzystają z pomocy psychiatry piętnują słowami „debil, wariat” itp. Właśnie dlatego piszę mojego bloga podpisując się własnym imieniem i nazwiskiem. Nie będę się wstydzić tego, że zachorowałam na depresję. Grypy czy cukrzycy też bym się nie wstydziła przecież 🙂 Pozdrawiam i dziękuję za komentarz 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zarzut ‚lenistwa’, teksty typu ‚weź się w garść’, ‚kiedy Ci to minie’ zamiast wyciągnąć rękę i pomóc człowiekowi, który się musi na nowo poskładać z drobnych kawałków… jak dobrze mi to znane kiedyś… bardzo dobrze ujęte. Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś jak już zachorowałam na depresję to miałam taki sen…śniło mi się, że siedzę z koleżanką w kuchni i ona się mnie pyta co to właściwie jest ta depresja. Ja biorę nożyczki i pudełko po jakieś margarynie i tnę na maleńkie kawałki to pudełko. Rozrzucam po stole te kawałeczki i mówię „tak się czuje człowiek w depresji i tak wygląda, weź to teraz poskładaj sama w całość”. Sen snem, przypomniał mi się bo ty napisałaś o tych kawałkach :-
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za list. Może znajdę odwagę, by położyć gdzieś ten list w domu. Niestety spore jest ryzyko, że zostanę ostrzelany zarzutami o w/w udawanie, co mnie załatwi na amen.
PolubieniePolubienie
Mnie też zarzucano, że udaję. Nikt nie wierzył w moją chorobę, ponieważ w mniemaniu innych nie może zachorować na depresję osoba tak pełna energii i wiecznie uśmiechnięta jaką zawsze byłam. Jak widać dla depresji tak jak i dla innych chorób nie liczy się wiek, wykształcenie, osobowość itd.
Co Ci zależy…w walce o życie nie trzeba myśleć co i kto sobie o Tobie pomyśli. Dbaj o siebie 🙂
PolubieniePolubienie